To prawda, wszystkie plaże wokół Węgorzewa (nowa plaża jeszcze nie) sąsiadują z parkingami lub drogą, którą przejeżdżają samochody, a szczególnie plaża Kal.
Po idiotycznym pomyśle jakim było sprzedanie "Rusałki" (miejsce parkowania było idealne) jakiś czas jeździłem na Kal, gdzie jak gdzie, ale tam można najlepiej doświadczyć co oznacza przejeżdżający samochód i wiejący w tym momencie wiatr w stronę plażowiczów. Właśnie z tego powodu wspomniałem o parkingu na nowej plaży, jest okazja, żeby choć jedna plaża nie sąsiadowała bezpośrednio z miejscem plażowania.
Wspomnę jeszcze o moim "plażowaniu", nie należę do tych, którzy przyjeżdżają na plażę, rozkładają koc i relaksują się pół dnia, jak chcę popływać to mam swoje "dzikie" miejsce, gdzie dojechać można tylko rowerem, żaden samochód tam nie wjedzie, a nawet w pobliżu nie przejedzie. Czasami pojawiam się na Kalu, ale to w godzinach rannych, jako jeden z pierwszych kąpiących się, gdzie jeszcze nie ma dużego ruchu samochodowego. Kiedyś napisałem o tym, że trzeba wzdłuż szosy posadzić gęsto żywopłot, który zatrzymywałby kurz, jakieś tam drapaki punktowo powsadzali, które nie rosną i tyle tego, ..... ech szkoda gadać.
Jeszcze raz o parkingu na nowej plaży, w poprzednim poście napisałem,
że to tylko moje zdanie co do tego jak bym widział parking na wylocie i wcale nie trzymam się tego kurczowo, tym bardziej, że tam nie plażuję. Jeżeli przyjeżdżający tam ludzie chcą parkingu w miejscu, gdzie stoją tablice z opisami ptaków, czy tuż przy szlabanie, to niech on tam będzie, to nie moja sprawa, niech decydują o tym plażowicze gdzie chcą parkingu na i tak zniszczonym terenie należącym do Użytku Ekologicznego Półwyspu Kal.
Powiem więcej, jak jest zapotrzebowanie, to mogą parkować nawet na molo, dla mnie, gdzie postawią samochód na tej plaży jest to ganz egal.
Ja zareaguję komentarzem na forum dopiero wtedy, gdy zapadnie się zbudowany z podatników pieniędzy parking pod tablicami z opisami ptaków, na molo, czy przy szlabanie.
Gdziekolwiek będzie ten parking, oby nie był wykonany w taki sposób jak pewien odcinek promenady, druga część parku, czy zapadnięta większa część plaży.vito napisał(a):
Nigdy też nie słyszałem (bezpośrednio)żeby ktoś narzekał na te czynniki,....
Ja akurat na Kalu słyszałem co nieco, szczególnie po przejeździe samochodu piaskową drogą, ale przecież ludzie nie zrezygnują z plaży z tego powodu, ja też przeżyłem plażowanie na Kalu.

Naprawdę jest mi wszystko jedno, w którym miejscu będziecie stawiać samochody na wylocie.
Nie o to mi chodzi, chodzi mi o słowo "narzekanie", ja nie narzekam tylko wyraziłem swoje zdanie, niedługo jakikolwiek napisany komentarz (nie koniecznie mój) nie po myśli innej osoby zostanie uznany za "narzekanie". Najlepiej to pisać wszystko na cacy, tylko aplauz i zaakceptowanie, nawet, jeśli to cacy nie jest. No tak, ale zaraz znajdą się osoby, które zaczną "narzekać" na lizusowskie komentarze. Może w ogóle nie pisać, nie, przecież ktoś zacznie "narzekać", że nikt nic nie pisze. O jej, właśnie spojrzałem ile na forum moich "narzekań", aż 462.